Na okładce czytamy: Po sześciu intensywnych miesiącach w Londynie Agatha Raisin wraca na ukochaną wieś na pogórzu Cotswold. Tak się składa, że zaraz po jej przyjeździe na pobliskim polu zostają znalezione zwłoki kobiety. Zamordowana to Jessica Tartnick, organizatorka pieszych rajdów, doprowadzająca właścicieli ziemskich do szału ciągłymi żądaniami odbywania wycieczek przez ich działki. Agatha jest w siódmym niebie, bowiem ma prowadzić śledztwo wraz ze swoim przystojnym sąsaidem Jamesem Laceyem. A poszlak nie brakuje...
Czwarta część serii bardzo mi się podobała. Jak zawsze autorka cudnie odmalowała atmosferę angielskiej prowincji. Do tego dodajmy stare zamczysko, mroczny klimat, charakterne towarzystwo piechurów i dwa trupy. Oj będzie się działo:-) Autorka serwuje nam kilka nowych wątków. W życiu uczuciowym Agathy zmiany - znajomość z Jamesem nabiera rumieńców. Czy zakończy się happy endem? Tego nie wiem. Jedno jest pewne - Agatha Raisin i jej przygody są gwarancją naprawdę dobrej zabawy.
Uwagi techniczne. Niestety w kwestii literówek i niejednolitej pisowni wyrazów nic się nie zmienia i pewno zostanie tak już do końca.
O wcześniejszych częściach piszę tutaj:
Agatha Raisin i ciasto śmierci
Agatha Raisin i wredny weterynarz
Agatha Raisin i zakopana ogrodniczka
Moja ocena: warto przeczytać - (4/6)
M.C. Beaton
Agatha Raisin i zamordowani piechurzy (tom 4)
Wydawnictwo Edipresse
Warszawa 2012
s. 217
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz