środa, 30 października 2013

COŚ POŻYCZONEGO


Na okładce czytamy: Przyjaźń, miłość, zdrada.  Po przyjęciu z okazji swoich trzydziestych urodzin Rachel budzi się u boku narzeczonego najlepszej przyjaciółki Darcy. Chce o tym jak najszybciej zapomnieć ale... zakochuje się. Co wybierze Rachel: miłość czy przyjaźń?

Fantastyczna, rewelacyjna, jedna z moich ulubionych... Rzadko  wracam do książek już przeczytanych. Jednak ta jest wyjątkiem i nadal jestem nią zachwycona. Nigdy mi się nie znudzi. Czytałam ją z takimi samymi emocjami  jak za pierwszym razem. Tak samo mocno kibicowałam Rachel. Książka wzrusza, bawi, pozwala wierzyć, że marzenia się spełniają, ale również skłania do przemyśleń. Lojalność czy miłość? Rywalizacja czy przyjaźń? Życie zgodnie z zasadami czy droga pod prąd?  Nic nie jest czarne lub białe jak nam się wydaje. Dopiero gdy sami staniemy przed niełatwą decyzją, dostrzegamy inne barwy. O tym przekonuje się Rachel. Jak postąpi? Nie napiszę, bo tę książkę trzeba koniecznie przeczytać.
„Coś pożyczonego” to nie tylko ciekawa historia, ale przede wszystkim książka o trudnych wyborach i toksycznej przyjaźni.  Ktoś powie babskie czytadło, owszem, ale na bardzo wysokim poziomie. Dla mnie bomba:-)

Moja ocena: biegnij do biblioteki:-)  (6/6)

Emily Giffin
Coś pożyczonego
Wydawnictwo Otwarte
Kraków 2009
s. 398  




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz