sobota, 15 października 2016

KOBIETY MAORYSÓW - Sarah Lark




Na okładce czytamy: Nowa Zelandia, rok 1875. Michael i Lizzie spełnili swoje wielkie marzenie o owczej farmie, przed nimi obiecująca przyszłość. Jednak pewnego dnia sielanka się kończy: ich najstarsza córka Matariki zostaje uprowadzona przez swego biologicznego ojca, maoryskiego wodza Kahu Heke…
Kiedy Michael i Lizzie żyją w ciągłym lęku o swą córkę, rodzina Burtonów oczekuje na powrót syna, Colina. Nikt nawet nie przypuszcza, jakie skutki będzie miał przyjazd młodego mężczyzny…
Moim zdaniem: Kontynuacja powieści „Złoto Maorysów”.  Uważam, że druga część jest słabsza - nierówna.  Przeczytanie jej zajęło mi dwa miesiące. Czytałam, odkładałam i wracałam. Przez wątki opowiadające o Parihaka  i walce o prawo wyborcze kobiet trudno było mi przebrnąć. Zbyt długie opisy, mało się dzieje. Nudziłam się śmiertelnie. Moim zdaniem dużym plusem  książki są opisy Nowej Zelandii i wyraziści bohaterowie. Jednak jest to typowa saga - nie ma zaskakujących zwrotów akcji, a historie bohaterów są do przewidzenia. Właśnie zabieram się za czytanie trzeciej części.  Powieść polecam, choć bez entuzjazmu. Plus za okładkę.

Moja ocena: można przeczytać gdy nie ma co czytać (3,5/6) 

Sarah Lark
Saga Kauri (II)
Kobiety Maorysów
Wydawnictwo Sonia Draga
Katowice 2015
s. 720

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz