piątek, 3 maja 2013

KUCHNIA FRANCESKI


Na okładce czytamy: Poznaj Franceskę - energiczną, życzliwą matkę  dorosłych dzieci, która marzy o tym, by być znowu komuś potrzebną. Pewnego dnia spotyka Lorettę - sympatyczną mamę dwójki dzieci. Żadna z nich nie przypuszcza, jak wiele niespodzianek może czekać tuż za zakrętem...

Opis niewiele mi mówił. Zabierając się za czytanie myślałam, że będzie to kolejna opowieść o miłości, Włoszech i dobrym jedzeniu. Jednak z trzech wymienionych wcześniej rzeczy zgadza się tylko ta ostatnia. Sporo tutaj  jest o kuchni, bo Franceska uwielbia gotować. Na końcu książki są przepisy na włoskie potrawy.  Cała historia dzieje się w Nowej Anglii w środku zimy. Tytułowa Franceska to  starsza, ale bardzo aktywna osoba, która aby nie czuć się samotna, decyduje się zostać nianią. I tak poznaje Lorettę - zapracowaną mamę dwójki dzieci. Plusy. Teraz gdy wiele książek jest o ludziach młodych, pięknych i bogatych, fajne jest to, że nianią jest osoba starsza - ciepła i mądra życiowo. Z resztą postać głównej bohaterki naszkicowana jest wyraziście. Franceska to kobieta z charakterem, która mimo swojego wieku, nie boi się wprowadzać zmian w swoje spokojne życie. Przyjemnie obserwuje się przemianę obu kobiet i rodzącą się między nimi przyjaźń. Na uwagę zasługuje też klimat książki. Czuje się aromat pieczonych przez Franceskę ciast i gotowanych dań.  Język poprawny, nie doszukałam się perełek:-) Włoskich zwrotów jest tyle, ile być powinno. Nie ma przesady.  Minusy. Jedyną rzeczą, która mi przeszkadzała to kilka opisów jak z taniego romansu („Żadne z nich nie wiedziało, co teraz powiedzieć, ale oboje nie potrafili oderwać od siebie wzroku.”). Uwagi techniczne. Stylowa okładka, która przyciąga  uwagę. W tej kuchni chciałoby się siedzieć godzinami, pić herbatę i jeść ciasteczka z czekoladą.
„Kuchnia Franceski” mimo prostej fabuły i przewidywalności ma swój urok. To ciepła,  momentami dowcipna, czasem też wzruszająca opowieść o rodzącej się przyjaźni, rodzinie i kobietach, którym szczęśliwie udało się odmienić życie.  Poprawia nastrój i pozwala z optymizmem patrzeć na świat.

Moja ocena: polecam! - (5/6)
 
Peter Pezzelli 
Kuchnia Franceski  
Wydawnictwo Literackie 
Kraków 2010 
s. 376

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz