„Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki” C.S. Lewis
niedziela, 26 maja 2013
POLA
Na okładce czytamy: Tosia Pogorzelska jest pełną werwy i energii miłośniczką egzotycznych mieszanek herbat, wyśmienitą kucharką oraz posiadaczką wyostrzonego zmysłu obserwacji. Obdarzona została ponadto ogromną mądrością życiową, dowcipem i... ciętym językiem.
Tytułowa Pola to natomiast postać rodem z przedwojennych powieści - ciotka, która wpłynęła na losy Tosi i jej rodziny, i za którą wszyscy tęsknią, poszukując własnej recepty na szczęście...
Opis nic mi nie mówił. Książkę wypożyczyłam tylko dlatego, że Tosia, tak jak ja, jest miłośniczką egzotycznych herbat. Plusy. Nie spodziewałam się, że będzie to doskonale opowiedziana historia, od której nie można się oderwać. Czytałam ją z niesamowitą przyjemnością. Teraz gdy jest moda na sagi rodzinne, a półki w księgarniach się od nich uginają, trudno jest znaleźć interesującą historię, większość to powielanie schematów. A ta książka, jest nie tylko ciekawa, ale też wzrusza, bawi i zaskakuje. Pomysł bardzo prosty - starsza kobieta opowiada historię życia: swojego i ciotki Poli. I właśnie te dwie postacie są najmocniejszą stroną powieści. Naszkicowane barwnie i z polotem a jednocześnie obie bardzo naturalne. Tosia - narratorka, nieszablonowa staruszka i Pola - kwintesencja przedwojennej kobiecości. Tosia - ciepła, dowcipna, stojąca na straży rodziny. Pola - światowa, elegancka, mająca ogromny wpływ na życie siostrzenicy. Atutem książki jest też to, że autorka perfekcyjnie splata wątki. Zgrabnie łączy przeszłość z teraźniejszością. Snuje wciągającą, plastyczną opowieść, bez nużących opisów. Minusy. Słabą stroną powieści jest język. W stopce nie jest wymieniona korekta. Czyżby jej nie było? Zdarzają się literówki, zła odmiana wyrazów, nowomowa czy udziwnione przenośnie. Jednak najbardziej zaskoczyło mnie umiejscowienie AGH w Katowicach i pojawienie się Wiesława Gomułki (Władysław Gomułka pseudonim Wiesław). Mam tylko nadzieję, że był to celowy zabieg autorki, a nie błąd, który został przeoczony. Na to nie jestem w stanie przymknąć oczu. Jednak mimo tych niedociągnięć książka jest fantastyczna.
Powieść chwyta za serce. Koniecznie trzeba ją przeczytać:-)
Moja ocena: polecam! - (5/6)
Magdalena Zimny-Louis
Pola
Wydawnictwo Replika
Zakrzewo 2012
s. 423
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz