Od odpowiedzi na to pytanie powinnam zacząć pisać tego bloga. Wyszło jednak inaczej i dlatego śpieszę z wyjaśnieniem:-)
Bardzo lubię czytać. Dla mnie wyprawa do biblioteki jest jak polowanie na fajne ciuchy na wyprzedażach. Ciuchy można przymierzyć i zobaczyć jak leżą. Niestety w bibliotece nie ma czasu na czytanie. Czasami bierze się książki na chybił trafił i potem oddaje się nieprzeczytane, bo nie spełniły naszych oczekiwań. Mam nadzieję, że dzieląc się wrażeniami, polecę coś fajnego lub ostrzegę przed złym wyborem:-)
Trzeba jednak pamiętać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz