niedziela, 17 listopada 2013

DROGA 66


Na okładce czytamy: Zwana główną ulicą USA, wije się przez osiem stanów. Śpiewano o niej piosenki, kręcono  filmy, pisano powieści. Tędy w czasach Wielkiego Kryzysu tysiące farmerów podążało na zachód w poszukiwaniu lepszego życia. Dorota Warakomska wyrusza w podróż w poszukiwaniu serca Ameryki. Odwiedza kultowe bary, takie jak Bagdad Cafe, stare hotele i zapadłe wioski. Podąża śladami znanych filmów: „Thelmy i Louise", „Autostopowicza",„Urodzonych morderców" czy kreskówki „Auta". Poznaje mieszkańców, którzy postanowili związać swój los z Drogą-Matką, jak pisał o niej John Steinbeck. Przy Drodze 66 można wziąć udział w rodeo, spotkać prawdziwego rednecka i obejrzeć film w kinie pod gołym niebem na cmentarzu. Autorka przemierza drogę, która stała się synonimem dążenia do wolności i szczęścia, symbolem amerykańskiego snu, a dziś - uznana za zabytek - jest jedną z największych atrakcji USA.

Bardzo dobra książka. Kawał świetnej reporterskiej roboty. Dorocie Warakomskiej udało się: w ciekawy sposób przedstawić historie zwykłych-niezwykłych ludzi, którzy swoje życie związali z Drogą-Matką, barwnie opisać klimat barów i hotelików, które odwiedza się podróżując po 66,  obrazowo odmalować mijane krajobrazy. Najważniejsze jest jednak to, że uchwyciła ducha tej wyjątkowej drogi. Dzięki tej książce poznajemy zupełnie inne Stany,  odwiedzamy miejsca, które są mało znane.  Książkę czyta się wspaniale. Jest wiele ciekawostek, a podane informacje nie przytłaczają. Fajnym dodatkiem są zdjęcia odwiedzanych miejsc i spotykanych ludzi. Moim zdaniem naprawdę warto sięgnąć po tę książkę:-)


Moja ocena: biegnij do biblioteki:-)  (6/6)

Dorota Warakomska
Droga 66
Wydawnictwo W.A.B
Warszawa 2012
s. 404  
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz