„Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki” C.S. Lewis
niedziela, 3 marca 2013
KOT WŚRÓD GOŁĘBI
W pawilonie sportowym ekskluzywnej szkoły dla dziewcząt zostaje zamordowana nauczycielka gimnastyki. Wkrótce potem w tym samym miejscu ginie następna osoba. Ktoś najwyraźniej szuka czegoś w szafkach ze sprzętem sportowym. Sprawą zajmuje się wywiad wojskowy, podejrzewa się , że tym „czymś” czego szuka morderca, są klejnoty szejka pewnego islamskiego państwa, który zginął w katastrofie lotniczej w niewyjaśnionych okolicznościach. Klejnoty odnajduje uczennica Julia i zwraca się z pomocą do Herkulesa Poirota. Tymczasem pada następny trup, a księżniczka Shaista - niedoszła żona szejka - zostaje porwana...
„Kot wśród gołębi” to dobry kryminał. Agatha Christie, po raz kolejny wciąga czytelnika w fascynującą grę, gdzie nic nie jest oczywiste. Można typować mordercę... a finał i tak zaskoczy. Plusy. Oj dzieje się - katastrofa lotnicza, ukryty skarb, morderstwa, porwanie arabskiej księżniczki i wszechobecni szpiedzy. Nie sposób się nudzić. Dlatego spodobał mi się sam pomysł połączenie morderstw i międzynarodowej afery związanej z klejnotami. Pierwsza zbrodnia zostaje popełniona dość późno, dopiero w połowie książki. Niecierpliwych więc początek może znudzić, jednak uważam, że przesunięcie morderstwa w czasie podgrzewa atmosferę. Herkules Poirot jak zwykle czaruje. Minusy. Moim zdaniem słabsza jest część dziejąca się w Meadowbank - zmęczyły mnie jego opisy, a dyrektorka szkoły panna Blustrode jest wręcz nudna. Zabrakło mi też wyrazistych postaci, dla mnie, wszyscy bohaterowie są bezbarwni. Zaskoczyło mnie również, że po ostatnim morderstwie Herkules Poirot od razu przechodzi do rozwiązania zagadki.
„Kota wśród gołębi” warto przeczytać. Agatha Christie, jak zawsze wciąga, fascynuje i zaskakuje. Polecam.
Moja ocena: polecam! - (5/6)
Agatha Christie
Kot wśród gołębi
Prószyński i S-ka
Warszawa 2002
s. 181
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz