„Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki” C.S. Lewis
niedziela, 2 grudnia 2012
A.B.C.
Seryjny morderca zabija ludzi w porządku alfabetycznym. Odpracował już litery "A", "B" i "C"? Czy zostanie schwytany, zanim dojdzie do "Z"? Sprytny przestępca umyka wymiarowi sprawiedliwości, mimo że przed każdą zbrodnią wysyła list z informacją, gdzie i kiedy należy szukać następnej ofiary. Koło zwłok zawsze zostawia rozkład jazdy pociągów, potocznie zwany ABC. Co więcej, w listach również podpisuje się "A.B.C.". Czyżby zabójca cierpiał na kompleks alfabetyczny? Herkules Poirot czuje jednak, że za tym pozornym szaleństwem musi skrywać się umysł przebiegły i metodyczny, a zostawiane wskazówki mają sprowadzić policję na błędny trop.
„A.B.C” to nietypowy kryminał. Fabuła toczy się dwutorowo: historię opowiada kapitan Artur Hastings - przyjaciela Herkulesa Poirot - który relacjonuje, krok po kroku, postępy w śledztwie, równocześnie też poznajemy postać Aleksandra Custa. Wszystko wskazuje na to, że on stoi za morderstwami. Czy Herkules Poirot udowodni mu winę?
Agata Christie bawi się formą powieści detektywistycznej. Na talerzu podaje nam rozwiązanie zagadki. To tak niepodobne do niej. „Mistrzyni kryminału” znowu mnie zaskoczyła, bo nic nie jest tak oczywiste, jak mi się na początku wydawało. Kolejna interesująca propozycja nie tylko dla wielbicieli kryminałów.
Moja ocena: polecam! - (5/6)
Agata Christie
A.B.C.
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wrocław 2005
s. 183
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz