„Nie ma dla mnie wystarczająco dużej filiżanki herbaty ani wystarczająco długiej książki” C.S. Lewis
niedziela, 30 czerwca 2013
PODRÓŻ NA POŁUDNIE. POWRÓT DO KALABRYJSKIEJ OJCZYZNY
Na okładce czytamy: Annie Hawes wie o dalekiej Kalabrii, położonej na samym czubku włoskiego buta, tylko tyle, że jest to dzika kraina bezprawia i biedy, w której roi się od mafiosów. Tak przynajmniej wmawiają jej sąsiedzi z Diano San Pietro.
Z kolei wszyscy kalabryjscy krewni jej chłopaka - Ciccia de Gilio - mówią o stronach ojczystych jak o raju na Ziemi, opowiadają o upojnych nocach spędzonych na tańczeniu taranteli, świeżym migdałowym mleku sprzedawanym przy drogach, ciastkach miodowych i amaro robionym z korzenia dzikiej lukrecji...
Annie postanawia wybrać się na Południe. Jednak czy wszystko, czego nauczyła się przez lata spędzone z Liguryjczykami, przyda się jej wśród Calabresi? Czy też czeka ją kolejne trudne wtajemniczenie w zawiłości życia na włoskiej wsi?
Sporo powstało już książek o obcokrajowcach próbujących zacząć życie we Włoszech. Jedne bardziej udane, inne mniej. „Podróż na Południe” to bardzo przyjemna lektura. Mamy tutaj galerię ciekawych, nieco ekscentrycznych postaci. Autorka świetnie pokazała różnice między Północą a Południem, nie tylko w warstwie językowej, ale również mentalnej i kulturowej. Bardzo odpowiadał mi też styl w jakim książka jest napisana. Obyło się bez nużących opisów, jest za to sporo humoru, ciekawych spostrzeżeń, smaczków i smaków Południa. Można poczuć atmosferę Kalabrii, nie ruszając się z domu. Podobały mi się też apetyczne opisy potraw włoskiego Południa. Aż chciało się jeść:-) Uwagi techniczne. W książce zdarzały się literówki i dziwaczna odmiana wyrazów.
Do tej pory nie przepadałam za tego typu powieściami, jednak tej mówię zdecydowane TAK. Z pewnością sięgnę po wcześniejsze powieści tej autorki - „Extra Virgin” i „W krainie oliwek”.
Moja ocena: polecam! - (5/6)
Annie Hawes
Podróż na Południe. Powrót do kalabryjskiej ojczyzny.
Zysk i S-ka Wydawnictwo
Seria Naokoło świata
Poznań 2012
s. 300
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz